„GDY BĘDĘ WRACAŁ” – drugie dno

„Gdy będę wracał”

Piosenka w swojej „wierzchniej” warstwie opowiada o powrocie do domu, o tym, że właśnie w nim odnajdujemy kochane twarze, bezpieczeństwo i możliwość bycia sobą w pełni akceptacji. Rodzi się zatem pytanie: po co z tego domu wychodzić, oddalać się porzucając kochaną osobę, gdy właśnie przy niej czujemy się najlepiej i przede wszystkim sobą? Dodatkowo pojawia się u głównego bohatera dziwna i nieodparta chęć wychodzenia z niego w świat. Jakby dwa pociągające go pragnienia: jedno – ruszyć w nieznany i trudny świat, który za każdym razem zmusza do zakładania masek, a drugie, to być tam, gdzie wie, że jest to najlepsze dla niego miejsce. Nad wyraz odważna i w pewnym sensie zuchwała prośba: „…nim odejdę znów w świat, co woła mnie, daj tę pewność, że znów będziesz czekać” mówi także o niezwykłości osoby, która miałaby zawsze na niego czekać.

Chciałbym cię naprowadzić drogi Czytelniku do poznania drugiego dna tego przesłania. Jak zauważysz w teledysku, bohater jest w ciągłym poszukiwaniu czegoś, co być może da mu większy spokój i równowagę wewnętrzną. Na końcu klipu pojawia się sytuacja, gdy spotyka się dwoje tych samych ludzi. Jeden z nich zagoniony (w drodze za…), drugi spokojny, „oczekujący na…”. Klip się kończy sytuacją, w której jeden znalazł, a drugi doczekał się.

Gdy spojrzysz na dodatkową treść przy tytule Lk 15, 11-24 (Ewangelia wg św. Łukasza) naprowadzi Cię ona do opowieści biblijnej o synu marnotrawnym. Na ogół jesteśmy nauczenie interpretacji tej treści, która mówi o synu, opuszczającym z wielkim hukiem dom, który popadł w ruinę, grzech i w końcu wracając do ojca spotyka się z jego przebaczającą miłością. To jest piękna interpretacja i warta bezwzględnej uwagi. Do mnie jednak ta treść dotarła w nieco inny sposób. Nie jest największą tragedią owego syna, że strwonił majątek, że popełnił mnóstwo grzechów, nałożył maski na twarz, bo w tym świecie jest to niemal konieczne, by przeżyć ale największym problemem jego było ODEJŚCIE OD OJCA, czyli w konsekwencji ODEJŚCIE OD SIEBIE. Powrót do domu jest powrotem do siebie, gdzie ściągam maski i jestem SOBĄ. Gdy jestem poza tą relacją, stracę relację z samym sobą.

Bohater teledysku szukał czegoś, błądził, by w końcu odnaleźć………. SIEBIE.